poniedziałek, 15 października 2012

Mam przeczucie: wygramy z Anglią!


Miałem sen, piękny sen, śniło mi się zwycięstwo w jutrzejszym meczu z Anglią. To byłoby coś wielkiego, nawet mimo tego, że Synowie Albionu w ostatnich latach mocno spuścili z tonu. Ich reprezentacja nie jest już dream teamem. Anglia jest do ogrania.

Z Anglikami bilans mamy nie najlepszy. Na siedemnaście potyczek, tylko raz wygraliśmy, sześć udało się zremisować, a dziesięć razy schodziliśmy z boiska pokonani. Od jedynego triumfu biało-czerwonych minęło… 39 lat! Ostatniego gola Anglikom wbił Tomasz Frankowski. Kto będzie następny? Czas poprawić statystyki i pokonać Angoli.

Szansa jest niepowtarzalna. Zerknijmy na przewidywany skład naszego rywala na jutrzejsze spotkanie: Joe Hart - Glen Johnson, Phil Jagielka, Joleon Lescott, Ashley Cole - James Milner, Steven Gerrard, Michael Carrick, Alex Oxlade-Chamberlain - Wayne Rooney, Danny Welbeck. Sumując: 3 gwiazdy. Słownie: trzy.


To co było wcześniej, niż przed dekadą, nie ma sensu rozpatrywania. Błyskawicznie rzućmy okiem do protokołów z dwóch ostatnich meczów Polski z Anglią. W barwach reprezentacji Trzech Lwów wystąpili wtedy, m.in.: Gary Neville, John Terry, Rio Ferdinand, David Beckham, Frank Lampard, Joe Cole, Michael Owen. Wszyscy w formie, wszyscy ze statusem gwiazdy futbolu.

U nas również postarzało się kilku ważnych graczy (Artur Boruc, Marcin Baszczyński, Michał Żewłakow, Euzebiusz Smolarek), kilku zakończyło kariery (Jerzy Dudek, Jacek Bąk, Jacek Krzynówek, Maciej Żurawski). Jednak to my, Polacy, uczyniliśmy większy postęp. Mamy mocniejszą kadrę, więcej zawodników gra w zagranicznych klubach, a nie tylko przesiaduje na ławkach w ligach lepszych, niż rodzima Ekstraklasa.

Na Stadionie Narodowym zasiądzie komplet, około 58 tys. "januszy". Na trybunach pojawi się na pewno wielka biało-czerwona sektorówka, a na 26. minutę zaplanowano akcję "Pożegnajmy beton", czyli wymachiwanie białymi chusteczkami do ludzi Grzegorza Laty i odśpiewanie tradycyjnej pieśni na cześć PZPN-u.

Kiedy, jak nie teraz? Kiedy mamy ograć tych nieszczęsnych Anglików? Wierzę, żę jutro.



Typ "Na wykroku": 2:1


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz