![]() |
| Drugie demo PES'a 2013 jest grywalne, fot. własne |
Gry komputerowe to istotny element mojego życia. Dzień bez meczu rozegranego na wirtualnym boisku, uznaję za stracony. Nowy sezon trwa już w najlepsze, a dużymi krokami zbliżają się premiery dwóch najważniejszych piłkarskich pozycji: FIFY i PES'a. Kto będzie górą w tym roku?
Nie grałem tylko w jedną edycję gry wydawanej przez Konami, a mianowicie International Superstar Soccer Pro (rok 1997, PlayStation). Od kolejnego ISS'a, nie opuściłem żadnej kolejnej wersji. Większość z nich mam nadal w swoich zbiorach. A za mistrzowskie uznaję ISS Pro 98 (PSX) oraz Pro Evolution Soccer 6 (PC).
Owszem, FIFA też mi się czasem podobała. Road to World Cup 98 czy World Cup 98 nie odstawały jeszcze od ówczesnego ISS'a. Szły z nim łeb w łeb. EA Sports zaczęło partolić kolejne wersje, regularnie od 2003 roku. FIFY stawały się coraz gorsze i wydawało się, że PES zdążył odskoczyć jedynemu konkurentowi na kolejne dziesięciolecia.
Nic bardziej mylnego. Sytuacja zaczęła się powoli zmieniać od edycji 2008. Konami uparcie kombinowało z niemal perfekcyjnym silnikiem gry, którego regularnie... psuło. Japońscy programiści apogeum nieporadności osiągnęli wypuszczając na świat PES'a 2012. Czym zmusili mnie do zdrady.
Poprzednią FIFĄ w jaką sporo grałem, była ta z 2002 roku. Po 9 latach wyłączności dla produktów od Konami, tym razem EA właściwie nie zostawiło mi wyboru. "Dwunastka" faktycznie im wyszła. No może poza polskim komentarzem i polską ligą (bez licencji). Zwyczajnie PES 2012 nie umywał się do FIFY.
W nadchodzącej edycji obu gier nie spodziewałem się rewolucji. W końcu producenci mieli tylko po raz kolejny ulepszyć zeszłoroczne wersje.
Dzisiaj w moje ręce wpadło drugie już demo nowego PES'a. Pierwsze ukazało się pod koniec lipca, lecz w związku z masą błędów, Konami zdecydowało się wprowadzić poprawki i wydać następną wersję testową. Co ciekawe, w nowym demie widzę gołym okiem zmiany na plus. Przy włączeniu pełnego "manuala" da się pograć, nawet całkiem sympatycznie. Czuć momentami dawny klimat serii. W tym miejscu musi pojawić się to pytanie: co Japończycy robili przez cały rok, jeśli wyraźne ulepszenia wprowadzili do gry w zaledwie miesiąc?
Demo FIFY ukaże się 11 września i wtedy wyjaśni się, kto będzie rządził przez kolejny rok na mojej konsoli. Mocno trzymam kciuki za PES'a.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz